Taniec daje siłę. Dzięki tej energii Bartek znów się uśmiecha

Bartosz Cetowy Tuszyński, jeden z czołowych tancerzy polskiego bboyingu uległ poważnemu wypadkowi. Więcej na ten temat przeczytacie w artykule: Bartek rozgrywa najważniejszą walkę w życiu. Żeby - jak to ma w swoim zwyczaju - jeszcze niejednokrotnie powrócić na parkiet w pięknym stylu, wciąż potrzebuje wsparcia. - Jeśli chodzi o stan jego zdrowia, chociaż widać poprawę, to dalej jest to stan wegetatywny. Bartek jest w śpiączce i nikt nie może powiedzieć, ile to jeszcze potrwa, bo może nawet do 3 lat, a może dłużej – tłumaczy Mateusz Godlewski, prezes Fundacji Twoja Pasja.

Dzięki rehabilitacji, Bartek poczynił już spore postępy. Przede wsystkim reaguje na podstawowe bodźce – kiedy ktoś go woła, odwraca wzrok, zdarza mu się również podnieść rękę. Jakiś czas temu Internet obiegło zdjęcie Bartka oglądającego coś na laptopie. Miał otwarte oczy. Musicie wiedzieć, że śpiączka to bardzo specyficzny stan. Chodź Bartek patrzy, to jego mózg jest uśpiony, znajduje się jakby w "innym" świecie.

Pasja, o której mógł zapomnieć

Dlatego tak ważne jest wsparcie rodziny i znajomych. - Ostatnio jak u niego byliśmy to zrobiliśmy mu sesję motywacyjną. Stanęliśmy nad nim w trójkę i zapewnialiśmy go o jego wartości, o tym ile znaczy dla obozów Catch The Flava, o tym, że to co teraz robimy to tylko formalności, a do przodu ruszymy dopiero po jego powrocie, że dzieci które uczymy, mają problemy w domu. Ich rodzice piją, przez co dzieci nie kierują się pozytywnymi wartościami, nie mają na to siły i nie widzą, że można. Ale jak ty wrócisz i opowiesz dzieciom na obozie z jakiego bagna się podniosłeś i jak udowodnisz, że można, to te dzieci zobaczą i doświadczą innego świata. Wtedy to już nie będzie zwykły obóz, tylko mocne wydarzenie wpływające na światopogląd dzieci, dające im odwagę, siłę i nadzieję na to, że wcale nie trzeba w życiu kierować się tym, co jest na tacy, a w ręcz przeciwnie, warto zawalczyć o lepsze jutro – opowiada Mateusz Godlewski.

Bartek znów się uśmiecha

- Ta rozmowa z Bartkiem trwała przez 30 minut, kładliśmy mu do głowy pasję, którą sami mamy, a o której on mógł zapomnieć. On patrzył na nas na zmianę, głowa i oczy chodziły mu "dookoła głowy". Widać w nim było ożywienie oraz to, że słyszy od nas to ,czego mu od dawna brakowało. Na drugi dzień jego mama zadzwoniła do jednego z nas i powiedziała, że Bartek się śmieje. Nagrała filmik i wysłała go do nas. I rzeczywiście śmiał się! - cieszy się Mateusz. - Jest to takie świadectwo tego, że Bartek prawdopodobnie pomyślał, że my już go nie potrzebujemy, że już nie ma dla niego miejsca w Catch The Flava i w całej naszej działalności, to jednak nie jest prawda i myślę, że zapewnianie go o tym będzie trwało do momentu jego wybudzenia. A może wtedy dopiero się tak naprawdę zacznie – zaznacza szef Fundacji Twoja Pasja.

Szykuje się wielki projekt

Taniec daje siłę: żeby marzyć, pokonywać kolejne poprzeczki, żeby żyć. Osoby na co dzień z nim związane wiedzą o tym doskonale. Znajdujący się w śpiączce Bboy Cetowy jeszcze powróci na parkiet - wszyscy mocno trzymamy za niego kciuki. Szykuje się wielkie show – przyjaciele Bartka, którzy nieraz towarzyszyli mu na zawodach, stając zarówno ramię w ramię, jak i naprzeciwko niego, teraz łączą siły, żeby zorganizować imprezę charytatywną.

Tancerze na razie nie chcą zdradzać szczegółów, ale my już wiemy, że wydarzenie będą wspierać takie ekipy, jak między innymi grudziądzko-olsztyńska formacja Sztewite Gang. To jednak dopiero za jakiś czas. Tymczasem każdy może pomóc. Darowizny na leczenie Bartka można wpłacać, odwiedzając stronę Fundacji Twoja Pasja.